" Przyjaciele są jak gwiazdy na niebie...
Chodź czasem ich nie widać to
zawsze wiesz, że tam są..."
<WŁĄCZ>
Antonin nie odzywał się do mnie aż do następnego dnia. Ale kiedy trzeba było wymasować mu plecki postanowił jednak schować swoją dumę do kieszeni.
-Lili?
-Co?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie
-Jesteś na mnie zła?
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie...-powiedziałam obojętnie
-Ale zła jesteś?-dopytywał się dalej
-Nie nie jestem..
-Lilka a ty wiesz jak ja cię lubię?..
-Wim i co w związku z tym?-podpuszczałam go, bo dobrze wiedziałam o co mu chodzi
-I wiesz, żebym cię nie zamienił???
-Dobra już... kładź się wymasuje ci te plecy...-westchnęłam
-Dziękuje kochana jesteś!-Powiedział i cmoknął mnie w policzek
-Oj Tośka, Tośka z ciebie to duże dziecko jest. Dziewczynę byś se znalazł bo na starość sam zostaniesz!
-Do starości to mi jeszcze daleko...--odpowiedział spokojnie
-Powiedzmy...-mruknęłam pod nosem
-Coś mówiłaś?
-Żebyś się odprężył.
-A no spoko.
Po skończonym masażu wróciliśmy do domu. Ja udałam się do swojego mieszkania, a Antonin do siebie.
Te kilkanaście dni minęło bardzo szybko i zanim się obejrzałam siedziałam w autobusie jadącym do Rzeszowa. Atmosfera bardzo wesoła, jak na Kędzierzyn. Nie mówię, że to drętwe kołki ale większość to poważni ludzie. Ale nie Wiśnia, Antonin i ja. Od samego rana miałam dobry humor i postanowiłam zrobić Tośce pewien psikus. Oko za oko. On mi rozwiązał bikini to ja mu zawiąże... sznurówki!
-Ej Lilka co ty robisz?-zapytał Wiśnia wyglądając z nad siedzenia jak żuraw
-Że ja???-zapytałam głupio
-Nie krasnoludki!
-Ciszej..bo go obudzisz. A tego byśmy nie chcieli...
-Ale co ty robisz?-Ponowił pytanie
-To jest taka mini zemsta...-odpowiedziałam tajemniczo
-A za co?
-Ty to za dużo pytań zadajesz.-odpowiedziałam trochę zirytowana.
-Oj już się nie złość... Wiesz, że tylko my nie śpimy???
-A wiesz, że mam taką fajną rzecz...zwie się kredką do oczu...
-Co ty chcesz zrobić?-zapytał przerażony Wiśnia
-Poprawić trochę ich wizerunek...-odpowiedziałam wyciągając kredkę
-Ale oni cię zabiją!-panikował
-Kochaniutki zabiją nas, nie mnie, nas. Ty mi pomożesz.
-Oj będziemy tego żałować..-powiedział odbierając ode mnie narzędzie zbrodni...
Możliwe...Kierowco za ile dojedziemy?
Powinniśmy byc po hotelem za jakieś 10 min.
-Dziękuję. A czy mógłby pan nic nie mówić , że dojechaliśmy?-poprosiłam
-Dla pięknej kobiety wszystko.-powiedział uśmiechając się.
-No nie przesadzajmy...-powiedziałam ze śmiechem zabierając się do pracy.
-Ej a jak nas trener wsypie?-zapytał Wiśniewski
-Nie wsypie!-odpowiedziałam pewnym tonem głosu
-Ale jak wsypie?-panikował
-Boże Wiśnia ale z ciebie panikarz!-przewróciłam oczami i z torebki wyjęłam karteczkę, na której napisałam wiadomość.
-A wiesz, że mam taką fajną rzecz...zwie się kredką do oczu...
-Co ty chcesz zrobić?-zapytał przerażony Wiśnia
-Poprawić trochę ich wizerunek...-odpowiedziałam wyciągając kredkę
-Ale oni cię zabiją!-panikował
-Kochaniutki zabiją nas, nie mnie, nas. Ty mi pomożesz.
-Oj będziemy tego żałować..-powiedział odbierając ode mnie narzędzie zbrodni...
Możliwe...Kierowco za ile dojedziemy?
Powinniśmy byc po hotelem za jakieś 10 min.
-Dziękuję. A czy mógłby pan nic nie mówić , że dojechaliśmy?-poprosiłam
-Dla pięknej kobiety wszystko.-powiedział uśmiechając się.
-No nie przesadzajmy...-powiedziałam ze śmiechem zabierając się do pracy.
-Ej a jak nas trener wsypie?-zapytał Wiśniewski
-Nie wsypie!-odpowiedziałam pewnym tonem głosu
-Ale jak wsypie?-panikował
-Boże Wiśnia ale z ciebie panikarz!-przewróciłam oczami i z torebki wyjęłam karteczkę, na której napisałam wiadomość.
-Miejmy nadzieję, że zrozumie o co mi chodzi...-powiedziałam wracając na swoje miejsce.
Świetny rodział :D
OdpowiedzUsuńHahah .. boję się reakcji chłopaków. :p Oni ją zabiją, a Wiśnię dobiją. Haha .. Czekam na nexta. :*
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam na nowy rozdział :
http://kazda-droga-wymaga-poswiecen.blogspot.com/2013/12/rozdzia-13-uwierz-ze-nie-bede-tego-zaowa.html
Hahahahaah, Akcja w autobusie. Jak sobie wyobraziłam Zagumnego wymalowanego kredką do oczu to prawie spadłam z krzesła tak się uśmiałam. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńhah będzie ciekawie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;&
genialne! Jestem ciekawa reakcji chłopaków jak sie obudzą. Czekam na next i zapraszam do mnie na http://milosne-poswiecenie.blogspot.com/ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahahaha.Nie powiem Antek mnie powala. Booombaa.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się,będę zaglądać regularnie ;*
OdpowiedzUsuńAlbo akcja się tutaj za wolno rozwija albo są za krótkie rozdziały ;-; Wiśnia jaki zestresowany xD Mam nadzieję, że chłopacy go nie zabiją za to, że nie powstrzymał Lilki.
OdpowiedzUsuńjaka duet w zbrodni, o jaaa <3 będzie mistrzowski następny rozdział z reakcjami chłopaków, coś czuję :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe rozdziały na http://byc-obojetna.blogspot.com/ i http://nie-zakochuj-sie.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń