7 gru 2013

Dwa






" Te chwile są z nami
i nikt nie zabierze ich dopóki my
będziemy wciąż tacy sami 
z radością odkrywać każdy nowy dzień"




Siedziałam w samochodzie Rouziera i czekałam na niego dobre pół godziny. Coraz częściej francuz zaczynał mnie denerwować. Korzystając z chwili wolnego czasu postanowiłam  zadzwonić do mojej przyjaciółki Majki, która obecnie mieszka w Rzeszowie. Ale jeszcze trochę i będziemy mieszkały razem.
-Siema!-Krzyknęła na powitanie
-Hej Maju! Co ta u cb słychać?
-A wiesz za wiele się od wczoraj nie zmieniło... Chociaż nie! Mamy zaproszenie na imprezę do Ignaczaków!-Powiedziała radośnie, hm... imprezka ciekawe.
-A kiedy konkretnie? Bo nw czy będę miała czas.
-Za dwa tygodnie po meczu Resovi i Zaksy. Co ty na to? Została byś jeden dzień dłużej, ja bym się spakowała i pojechałybyśmy obie moim samochodem. Co?- zapytała
-No jasne!-odpowiedziałam! Byłam mega zadowolona, że będziemy razem tylko... no właśnie albo aż! Jest taki jeden mały problem.-Majka tylko jest taki jeden mały problem!
-Mały?-zapytała zdziwiona
-No nie do końca bo ma dwa metry i nazywa się Antonin!-powiedziałam szybko jakbym bała się odpowiedzi, a przecież doskonale wiedziałam jaka  będzie. I wcale się nie pomyliłam.
-Tak wiem! O nim się nie da zapomnieć! Najwyżej będę go unikała!
-Tak tylko to będzie trochę trudne bo on mieszka na przeciwko mnie i też jest moim przyjacielem.
-Domyślam się...
-Chyba nie masz mi tego za złe, że się z kimś zaprzyjaźniłam?
-No co ty! Mam tylko pretensje czemu to musiał być on ???
-Oj już skończ! Wcale nie jest taki zły! Przystojny, miły, zabawny...-Zaczęłam przekonywać przyjaciółkę
-Tak egoistyczny, wredny dupek!- Dokończyła moją wypowiedz
-Majka! Jest dla mnie tak samo ważny jak ty! Więc nie przeginaj pały!
-Dobra już nic nie mówię! Tylko ostrzegam przez niego będą problemy i to duże!A teraz muszę iść. Pa
Powiedziała i rozłączyła się. Po minucie do samochodu wsiadł Antoni.
-Co się stało ?-Zapytał
-Zamknij się!-Warknęłam jednak zaraz zaczęłam kontynuować wyliczanie co zrobił Rouzier.-Przez ciebie pokłóciłam się z Majką! Poparzyłeś mnie kawą. Zatrzasnęłaś na balkonie. Wepchnąłeś mnie pod prysznic... w ciuchach. Zgubiłeś mój ulubiony wisiorek. Musiałam udawać twoją dziewczynę... Bleee...-powiedziałam kiedy przypomniałam sobie całą sytuację.
-Nie podobało ci się?-Zapytał
-NIE! Było mnie chociaż uprzedzić, żebym mogła się przygotować psychiczne!
-Przecież cię uprzedziłem!
-No faktycznie 5 minut przed przyjściem twoich rodziców!
-Dobra nie było tematu. Zaraz będziemy przed blokiem.-Próbował zmienić temat. Ale nie ze mną takie numery.
-Nie tak szybko kochaniutki! Ja jeszcze nie skończyłam. -Powiedziałam
-Kontynuuj.-powiedział zrezygnowany
- No co ty Antoś przecież to nawet połowa nie jest.- położyłam mu rękę na ramieniu i zaraz dodałam- Wymiękasz ??
-Wiesz myślałem, że będzie tego mniej.
-Nie myśl, bo ci to nie wychodzi!-powiedziałam pokazałam mu język.-A jak już jesteśmy przy tym co zrobiłeś to jednej rzeczy ci nigdy nie wybaczę!
-Jakiej?-zapytał zdziwiony
-Zgadnij!
-No weź powiedz!
-Nie sam się domyśl.
-No dobra... a o co chodziło z tym bąkiem ?
-To długa historia...
-Ale chodziło o mnie.
-To było pytanie czy odpowiedz?
-Nie ważne...Czemu ona mnie tak nie lubi?-zapytał
-A ty czemu jej nie lubisz?
-Bo jest : opryskliwa, wredna, chamska, wulgarna, pyskata, agresywna i gadatliwa.
-Ona ciebie opisała w trzech słowach...
-Tak jakich?! Przystojny, mądry, inteligentny?
-Egoistyczny, wredny, dupek...
-Ty też tak sądzisz?
-Nie..ja bym to ujęła tak: egoistyczny, wredny, przystojny, dupek z poczuciem humoru.
-Trzy, dwa, jeden FOCH!!!
-No Tośka.... Antonin...Antoś... nie gniewaj się...

Antonin nie odzywał się do mnie do końca dnia. Ciekawe kiedy mu przejdzie. Znając życie rano będzie po staremu.



*************************************************************

Jestem mile zaskoczona ilością komentarzy :D
Jesteście kochani, nie zamieniłabym was za żadne skarby :***
Co do rozdziału-zostawiam go w waszych rękach :D
zapraszam : na nowy rozdział
oraz na prolog
Mam nadzieję, że nie macie mnie dość :D
Buziaki Yśka :**



5 komentarzy:

  1. Super rozdział Zastanawiam jak potoczy się dalej akcja :) Czekam na następny :P
    Pozdrawiam i Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny , świetny :)
    I czekam Kochana na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jak zawsze :) Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu taki krótki? Przeczytałam oczywiście już w sobotę ale byłam na tel i dziś sobie uświadomiłam, że nie skomentowałam tego cudeńka i jeżeli nie zrobiłam tego na innych twoich blogach to przepraszam ale musisz wiedzieć, że je czytam tylko po prostu mój telefon jest tak zjebany, że no nie da rady wstawiać komentarzy. Także pamiętaj jestem na bieżąco dopinguję Cię w każdym twoim opowiadaniu i czekam na więcej Antosia :) Bo normalnie kocham tego siatkarza.
    Tymczasem możesz wpaść do mnie na historie pewnej roztrzepanej siatkarki i rozkojarzonego szczypiornisty
    http://jedna-historia-tysiace-ulic-i-serc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy kolejny rozdział intryguje mnie coraz bardziej i rodzi we mnie coraz więcej pytań :D Tym razem mnie strasznie ciekawi co takiego zaszło między Majką a Antkiem, że oni się nie lubią. Ja za to coraz bardziej go wielbię, podobała mi się ta końcowa wymiana zdań o jego cechach :D

    OdpowiedzUsuń